Za co najbardziej lubisz MU?
Za co najbardziej lubisz MU?
Zapraszam do dyskusji.
Za co najbardziej lubisz MU?
Ja zacznę: Adrenalina przy praniu itemów u goblina
Wiem że to nie odpowiedni wątek na forum ale jestem nowy w tym świecie i szukam osób do grania moja ksywka w grze to Kasmc i gram na serwerze Fresei
Witam serdecznie. No to może zacznę od początku. Jak to każdy fan Mu i ja także jestem miłośniekiem Diablo, bo to przecież oczywiste To było dawno, bardzo dawno temu. Grałem sobie beztrosko w Diablo 2. gdy coś się porobiło i popsuło mi stery do grafiki. A że nie miałem wtedy neta w domu, to musiałem iść do kafejki. I przechodząc obok stolika gdzie siedział jakiś typ mimowolnie spojrzałem na monitor, gdzie ktoś grał w Mu. coś robił w inventory, ale gdy zobaczyłem jak dany przedmiot pięknie się świeci i w dodatku obraca wokół własnej osi, to zamarłem z zachwytu. Wychodząc z kafejki wiedziałem tylko że gra nazywa się Mu online i jest tylko na necie. Chyba nie muszę pisać, że zanim doszedłem z powrotem do domu. Diablo 2 nie miało już dla mnie żadnego znaczenia. Następnego dnia miałem już w domu internet. A po jakimś czasie kombinowania jak w to zagrać. Moje próby nawiązania kontaktu z tą grą skierowały mnie na global. Gdzie świat krain Mu kończył się na LT7 co niektórzy pisali, że za mostem to LT8 ale to taki szczegół Kropkę nad ,,i,, w zachwycie ta gra dodała muzyka z krain Noria i Devias. Tyle że w tamtych czasach, żeby w ogóle dostać się z jednej krainy do drugiej potrzeba było jakieś 2 tygodnie grania. I do dnia dzisiejszego nie mogę tego przeboleć w co władowałem mojego pierwszego blesa. Oczywiście zwiodło mnie to, że zbyt szybko mi dropnoł, bo dopiero później wyszło na jaw jak te kamyki słabo tam dropiły. Do tej fascynacji doszedł jeszcze fakt, że miałeś kontakt z żywymi ludźmi. Przez co poznałem mnóstwo fajnych osób, jak i różnych przygód z tym związanych czego w życiu by nie było gdyby nie ta gra. Co do prywatnych serverów. To tę opcje poznałem wiele księżyców później. No, ale z nimi był wiecznie ten sam problem, bo były a potem ich nie było, ale zawsze w rezerwie było konto na globalu. A z czasem wiadomo i mówią że za wszystkiego się wyrasta. Więc i ta gra z czasem przestała być dla mnie nr. 1 w życiu. Lecz nie powiem, te emocje gdy w pt. szło się na łowy po Devias, gdzie zawsze ktoś się zgubił a mapy trzeba było uczyć się na pamięć. i te pierwsze spotkanie z Ice Queen, gdzie jej śmiech sprawiał, że aż miałeś ciarki na plecach. I wielkie zdziwienie gdy jednym hitem zmiotła całe nasze pt I zrywałeś się na równe nogi ze snu, gdy usłyszałeś ten magiczny dźwięk ,,Bing,, ^^ ehh dużo by pisać. To były zupełnie inne czasy. Lecz już zawsze i puki żyję od czasu do czasu, gdzieś tam zawitam, by poprzypominać sobie te wspaniałe chwile i cudowne emocje. Więc dziś tak oto jestem tu z wami i pozdrawiam was gorąco MuManiacy